Kolejna recenzja pianki venita, tym razem w kolorze "kosmiczny błękit". Poprzednia recenzja znajduje się tutaj -->klik
Piankę kupiłam w E.Leclerc, w Gdańsku. Właściwie to kupiła mi ją moja mama, które stwierdziła, że niebieskich kłaków jeszcze nie miałam ^^' Pianka leżała jakiś czas u mnie w szafce, a jakieś dwa tygodnie temu stwierdziłam, że kiedyś trzeba spróbować i pofarbowałam włosy tuż przed zakończeniem roku szkolnego.
Jak zwykle cała łazienka była niebieska od pianki. Nakładamy ją na suche włosy i trzymamy około 20 minut (włosy mogą różnie łapać kolor, dlatego radzę przed całkowitym spłukaniem zmyć w zlewie tylko pasemko).
Początkowo kolor był... kiepski. Fakt, intensywnie niebieski, ale za to strasznie ciemny. Niestety nie należę do osób, które dobrze wyglądają w ciemnych kolorach i ciągle słyszałam, że wyglądam "smutno". Na szczęście po kilku myciach kolor lekko się spłukał i był jaśniejszy.
Gdy farbowałam włosy, byłam przekonana, że przy schodzeniu farby będą miała glony na głowie. I tutaj miła niespodzianka ^^ Kolor schodzi przez pastelowy niebieski, jedynie na końcach gdzie włosy były słabiej rozjaśnione kolor jest turkusowy.
Jest jeszcze jedna rzecz o której powinnam wspomnieć. Kolor bardzo długo trzyma! Robiłam już sobie włosy tą pianką, ale w innym kolorze i zeszła zdecydowanie szybciej.
Sama nie wiem czy polecam tą piankę... Na pewno włosy trzeba mieć bardzo mocno rozjaśnione, chyba że komuś nie przeszkadza zielony na głowie. No i jeszcze kwestia ciemnego koloru na początku. Może jeżeli komuś dobrze w ciemnych włosach, to będzie się w nich dobrze czuł. Osobiście wątpię żebym jeszcze kiedyś nią farbowała włosy (postanowiłam, że zostaję przy blondzie albo wracam do naturalnych).
xoxo
Edit: Niestety nie mogę stwierdzić czy pianka zeszłaby do końca, bo wcześniej przefarbowałam na inny kolor~
Piankę kupiłam w E.Leclerc, w Gdańsku. Właściwie to kupiła mi ją moja mama, które stwierdziła, że niebieskich kłaków jeszcze nie miałam ^^' Pianka leżała jakiś czas u mnie w szafce, a jakieś dwa tygodnie temu stwierdziłam, że kiedyś trzeba spróbować i pofarbowałam włosy tuż przed zakończeniem roku szkolnego.
Jak zwykle cała łazienka była niebieska od pianki. Nakładamy ją na suche włosy i trzymamy około 20 minut (włosy mogą różnie łapać kolor, dlatego radzę przed całkowitym spłukaniem zmyć w zlewie tylko pasemko).
Początkowo kolor był... kiepski. Fakt, intensywnie niebieski, ale za to strasznie ciemny. Niestety nie należę do osób, które dobrze wyglądają w ciemnych kolorach i ciągle słyszałam, że wyglądam "smutno". Na szczęście po kilku myciach kolor lekko się spłukał i był jaśniejszy.
Jest jeszcze jedna rzecz o której powinnam wspomnieć. Kolor bardzo długo trzyma! Robiłam już sobie włosy tą pianką, ale w innym kolorze i zeszła zdecydowanie szybciej.
Sama nie wiem czy polecam tą piankę... Na pewno włosy trzeba mieć bardzo mocno rozjaśnione, chyba że komuś nie przeszkadza zielony na głowie. No i jeszcze kwestia ciemnego koloru na początku. Może jeżeli komuś dobrze w ciemnych włosach, to będzie się w nich dobrze czuł. Osobiście wątpię żebym jeszcze kiedyś nią farbowała włosy (postanowiłam, że zostaję przy blondzie albo wracam do naturalnych).
xoxo
Edit: Niestety nie mogę stwierdzić czy pianka zeszłaby do końca, bo wcześniej przefarbowałam na inny kolor~
:OOO Bardzo ładnie Ci w takim kolorze ! <3
OdpowiedzUsuńteż chciałam na niebiesko ale już w Eklerku już nie było niebieskich pianek więc kupiłam fioletową C:
OdpowiedzUsuńAle ekstra! To kiedy Cie zobacze w niebieskiej odslonie? :D
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu też farbowałam włosy tym kolorem i na moim ciemnym blondzie wyszedł mi popielaty-niebieski (mniej więcej taki jak ma Nezumi z No.6, czy raczej jego cosplayerzy)
OdpowiedzUsuńJak Ty uroczo wyglądasz w tym niebieskim ♥ Zrobiłabym sobie takie włosy~ Ale mojego naturalnego chyba nic nie zabarwi X|
OdpowiedzUsuńNominowalam Cie do śmiesznej gry, obczaj. bedziesz sie dobrze bawic odpowiadajac na moje pytanka. Buziole, marmelku :*
OdpowiedzUsuńps. wlasnie sie stroje na nasza randke.
Aww, dziękuję kochana <3 Zrobię to zaraz po tym jak ogarnę bloga, obiecuję!
UsuńHej, proszę daj znać. Mam aktualnie włosy koloru bordowego czy po uzyciu farby bede miala zielone??
OdpowiedzUsuńPewnie wyjdzie jakiś brzydki brąz z zielenią.
UsuńMiałam ten odcień i jeszcze fiolet, ale i tak najbardziej upodobałam sobie intrygujący róż ♥
OdpowiedzUsuń