Przejdź do głównej zawartości

Review: Pianka koloryzujaca Venita Trendy Color Mousse - intrygujacy róz



Do wypróbowania zachęciła mnie przyjaciółka i był to świetny pomysł ^^ Pianka ta dostępna jest w kolorach:
-złoty oranż
-ognisty wulkan
-intrygujący róż
-urzekająca purpura
-jasna czerwień
-kosmiczny błękit
-magiczny fiolet
-brąz tiramisu
-czarny


Ja używałam różu ^-^ Pierw ombre na nierozjaśnionych włosach, a kilka miesięcy później całe. Producent zapewnia że schodzi po około sześciu myciach i to prawda (na moich nierozjaśnionych włosach, na rozjaśnionych będzie się trzymało dłużej).


Moje naturalne włosy są rude, a po piance wyszedł kolor który idealnie można określić słowami „rzadki barszcz” ^-^ Pewnie gdyby nie Święta wcale by się tak nie kojarzył ^^' Na żywo wygląda identycznie jak kolor włosów u Kyary Pamyu Pamyu w CandyCandy.


Zdjęcie z fleszem. Po lewej moja przyjaciółka, Mimi~

Kolor schodzi u mnie przez czerwień, jednak na blond włosach przyjaciółki schodził przez pomarańcz…

Nie zauważyłam żeby pianka zniszczyła mi włosy, jednak do jej wad mogę zaliczyć to, że okrutnie wszystko farbuje, przy samym nakładaniu wszystko dookoła mnie było różowe. Ale pomimo tego mankamentu szczerze ją polecam.


Komentarze

  1. ale Ci w nich ladnie <3
    ~Hiru

    OdpowiedzUsuń
  2. W piątek kupiłam sobie tę piankę, ale fioletową. I nie polecam ;; mam włosy jasny brąz, a ombre wyszło mi czarne .__. I po 1 myciu prawie nic już nie widać. A piankę trzymałam na głowie ponad 1h, bo po 20 min nie chwyciło mi prawie włosów. No i jestem załamana, bo nie chce robić blond włosów, by wyszedł fajny kolor. Mam więc pytanie: wiesz, gdzie w necie można kupić tanio trwałą farbę fioletową, niebieską lub zieloną? W przeciwnym razie nie bd mogła zrobić kolorowych włosów, a od zawsze o tym omarzyłam ;;
    Odpisz na moim blogu azjatoholicy, bo mogę zapomnieć zobaczyć twoją odpowiedź pod tym postem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj zachęcona wieloma wpisami na różnych blogach i forach, w tym twoim postanowiłam ją kupić i jestem zachwycona <3 Kupiłam właśnie róż, na moich pospolitych ciemno-blond wyszedł taki ładny jakby czereśniowy z większą domieszką różu :3 Co prawda uszy nadal mam trochę różowe bo nie do końca zmyłam piankę która się na nie dostała ale poza tym jest bardzo okej ^^ (najlepsze były reakcje ludzi z dzisiaj jak byłam na mieście, taka dziura że wszyscy się normalnie oglądali xD)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham Venitę za te pianki :) Używałam już różu, purpury, wulkanu, czerwieni, niebieskiego i brązu, a teraz mam zieleń :) Jeszcze 3 kolory i zaliczę wszystkie ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Review: Pianka koloryzujaca Venita Trendy Color Mousse - kosmiczny błekit

Kolejna recenzja pianki venita, tym razem w kolorze "kosmiczny błękit". Poprzednia recenzja znajduje się tutaj --> klik Piankę kupiłam w E.Leclerc, w Gdańsku. Właściwie to kupiła mi ją moja mama, które stwierdziła, że niebieskich kłaków jeszcze nie miałam ^^' Pianka leżała jakiś czas u mnie w szafce, a jakieś dwa tygodnie temu stwierdziłam, że kiedyś trzeba spróbować i pofarbowałam włosy tuż przed zakończeniem roku szkolnego. Jak zwykle cała łazienka była niebieska od pianki. Nakładamy ją na suche włosy i trzymamy około 20 minut (włosy mogą różnie łapać kolor, dlatego radzę przed całkowitym spłukaniem zmyć w zlewie tylko pasemko). Początkowo kolor był... kiepski. Fakt, intensywnie niebieski, ale za to strasznie ciemny. Niestety nie należę do osób, które dobrze wyglądają w ciemnych kolorach i ciągle słyszałam, że wyglądam "smutno". Na szczęście po kilku myciach kolor lekko się spłukał i był jaśniejszy. Gdy farbowałam włosy, byłam przekonana,

Chwila na oddech

Hej! Od ostatniego wpisu minęło jakieś półtorej roku (?). Prawdę mówiąc, nawet nie myślałam o tym miejscu, ale ostatnio trafiłam na ciekawe blogi i to jakoś skłoniło mnie do zajrzenia tutaj. Co się zmieniło przez ostatnie półtorej roku? Wszystko! Skończyłam studia, przeprowadziłam się do innego miasta. Hobby, relacje międzyludzkie, plany na przyszłość- nic nie jest takie jak półtorej roku temu. To jak szybko zmieniają się tak ważne dla człowieka rzeczy, trochę mnie niepokoi. Boję się robić plany długookresowe, wolę płynąć z prądem.  Zacznijmy może od trzeciego roku studiów. Pierwszy semestr był dość ciężki, zwłaszcza że nałożyłam sobie szybkie tępo praktyk. Na drugim semestrze było mniej pracy, więcej nerwów. Zdradzę Wam sekret na szybkie wymyślenie tematu pracy: o czym są wasze studia + co lubicie poza studiami+ czego uczy promotor do którego chcecie się zgłosić. Tak powstało: Chiny + Japonia + Gospodarka= Wpływ relacji chińsko-japońskich na rozwój relacji gospodarczych między C