Hej! Od ostatniego wpisu minęło jakieś półtorej roku (?). Prawdę mówiąc, nawet nie myślałam o tym miejscu, ale ostatnio trafiłam na ciekawe blogi i to jakoś skłoniło mnie do zajrzenia tutaj. Co się zmieniło przez ostatnie półtorej roku? Wszystko! Skończyłam studia, przeprowadziłam się do innego miasta. Hobby, relacje międzyludzkie, plany na przyszłość- nic nie jest takie jak półtorej roku temu. To jak szybko zmieniają się tak ważne dla człowieka rzeczy, trochę mnie niepokoi. Boję się robić plany długookresowe, wolę płynąć z prądem. Zacznijmy może od trzeciego roku studiów. Pierwszy semestr był dość ciężki, zwłaszcza że nałożyłam sobie szybkie tępo praktyk. Na drugim semestrze było mniej pracy, więcej nerwów. Zdradzę Wam sekret na szybkie wymyślenie tematu pracy: o czym są wasze studia + co lubicie poza studiami+ czego uczy promotor do którego chcecie się zgłosić. Tak powstało: Chiny + Japonia + Gospodarka= Wpływ relacji chińsko-japońskich na rozwój relacji gospodarczych międ...
Hej! Na śmierć zapomniałam, że kiedyś tutaj pisałam. Teraz mam chwilę, więc właściwie mogę coś skrobnąć~ Przeglądając stare posty zorientowałam się, że pierwszy jest jakoś z początku 2013 roku. Huhu, czas szybko leci, przerażająco szybko. Odnośnie tytułu- jak pewnie większość z Was wie, jestem obecnie w Chinach (ba, już prawie rok). Czas tutaj do niedawna leciał szybko, ostatnio zwolnił, a teraz znowu pędzi. Za dwa dni jadę na wycieczkę do lodowego miasta, później mam egzaminy, a po nich wracam do Polski. Trzeba jeszcze kupić pamiątki, pożegnać się z przyjaciółmi, zważyć walizki. Ugh, a wydawało się że mam jeszcze tyle czasu... Ostatnio zanieczyszczenie powietrza jest tragiczne. Gdy w Święta mówiłam rodzinie, że wszędzie jest biało, to nie, nie miałam na myśli śniegu. Pomijając raki i inne "ciekawe stworzonka", które dobrze czują się w takich warunkach, najbardziej w obecnej chwili doskwierają mi problemy ze snem. Pekin jesienią i zimą jest strasznie depresyjny. Jeżeli m...